Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Informacja o przetwarzaniu danych osobowych    AKCEPTUJĘ
MZD logo Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy

 

 

STRONA GŁÓWNA

2021-12-31

165. ROCZNICA URODZIN WOJCIECHA KOSSAKA

W 1856 roku młody, ale odnoszący już sukcesy w kraju, malarz Juliusz Kossak wyjechał do Paryża wraz ze swoją świeżo poślubioną małżonką.
W stolicy Francji w noc sylwestrową 1856/1857 przyszli na świat synowie Juliusza: Wojciech – urodzony tuż przed północą i Tadeusz, urodzony już po niej (stąd różne daty narodzin bliźniaków).

"Starszy" z synów Juliusza był tym, który odziedziczył po ojcu talent malarski. Od najmłodszych lat całe rodzinne życie Wojciecha toczyło się wokół malarstwa Juliusza – początkowo w Paryżu, później w Warszawie, a po klęsce powstania styczniowego w Krakowie. Braki własnej akademickiej edukacji jego ojciec rekompensował swoim dzieciom, umożliwiając im dokładne zdobywanie wiedzy. Już piętnastoletni Wojciech mógł zrezygnować z nauki w gimnazjum i uczęszczać do Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie. Rok później towarzyszył Juliuszowi w Monachium, gdzie dostał się pod opiekę przyjaciół swego ojca − najwybitniejszych malarzy epoki. Doskonalił swoją sztukę przez dwa lata, praktycznie nie wychodząc z monachijskiej Akademii. Obowiązkowa służba wojskowa, do której został następnie skierowany, tylko z pozoru niezwiązana była z twórczością plastyczną − Wojciech nie przestawał w tym czasie malować, a życie wojskowe i opowieści starszych rangą żołnierzy zaowocowały w przyszłości podejmowaniem tematyki batalistycznej. Debiut talentu Kossaka przed szeroką publicznością odbył się w 1878 roku na Salonie w Paryżu. Zaprezentował Autoportret w mundurze ułańskim. Pięć lat później, podczas kolejnej salonowej wystawy, wywołał skandal, wycinając z ram prezentowany przez siebie portret młodej aktorki Celiny Delesy. Ponieważ Wojciech nie był faworytem Salonu, obraz ten umieszczono w bocznej sali, gdzie w złym świetle wyglądał wyjątkowo niekorzystnie. Impulsywna reakcja malarza nie była niczym zaskakującym dla osób znających jego charakter. Młody, dobrze zbudowany, brylował w artystycznym świecie. Miał dużo energii, zarówno do malarstwa, jak i codziennych rautów. Był wrażliwy na kobiece uroki, nawet będąc już mężem Marii Kisielnickiej. Swoją żonę poznał w 1884 roku w Zakopanem, które zaczynało być już wtedy modne. Maria pochodziła, tak zresztą, jak jej teściowa, z zamożnej ziemiańskiej rodziny. Zamieszkali w rodzinnym dworze Kossakówce, gdzie Wojciech urządził swoją pracownię i gdzie przez następne lata przychodziły na świat ich dzieci: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Magdalena Samozwaniec oraz Jerzy − trzeci Kossak kontynuujący malarską tradycję.
Przełomem w karierze Wojciecha było zaproszenie na cesarskie polowanie w Gödöllö. Podobnie jak przed laty polowanie w Łańcucie zapewniło rozwój Juliuszowi, tak polowanie z cesarzem uczyniło z Wojciecha wziętego malarza. Był, obok Jana Matejki, najbardziej znanym polskim artystą, a swoją popularność zawdzięczał wielkim dziełom, i to w dosłownym znaczeniu − modnym w XIX wieku panoramom. To monumentalne malarstwo, tworzone przez zespoły malarzy, pełniło funkcje informacyjną i popularyzatorską, kształtowało wyobraźnię i gust. Najbardziej znaną panoramą, powstałą pod kierunkiem Wojciecha Kossaka i Jana Styki jest Bitwa pod Racławicami. Przy okazji tworzenia innej panoramy Kossak wyjechał na kilka lat do Berlina, gdzie tworzył na zlecenia zamożnych klientów. Berlińskie obrazy, mimo protekcji cesarskich, wyrażały nastroje profrancuskie. Wszystkie epizody jakie malowałem – pisał we wspomnieniach – malowałem na tle pobitej armii pruskiej. Za ten etap swojej twórczości został zresztą odznaczony przez władze francuskie Legią Honorową. Jednak po powrocie do rodzinnego Krakowa zetknął się z niechęcią społeczeństwa, zarzucającego mu powrót z pruskich posług. Niebawem więc znów odbył dłuższą zagraniczną podróż, tym razem do Wiednia, gdzie nadal cieszył się uznaniem. Wówczas powstało jedno z największych dzieł Kossaka – Krwawa niedziela w Petersburgu. Po wojnie założył w warszawskim hotelu Bristol swoją drugą pracownię. W 1936 roku z okazji 60-lecia pracy artystycznej odbyła się wielka wystawa jubileuszowa, na której Wojciech zaprezentował swoje najsłynniejsze dzieła – doskonałe obrazy historyczne i batalistyczne. Z tej okazji został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Odrodzenia Polski, co pewny siebie artysta uznał za afront, spodziewając się krzyża Polonia Restituta. Zmarł po długiej chorobie w otoczeniu rodziny 6 lat później, do końca nie odchodząc od sztalug.

Dzieła Wojciecha, a także jego ojca Juliusza można podziwiać do końca lutego na wystawie "Bitewna Zawierucha".



 

FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER WCAG

Bądź na bieżąco

NEWSLETTER