Do dnia dzisiejszego nie zachował się niestety żaden z dwóch znanych i sygnowanych przez JÓZEFA WYBICKIEGO (1747-1822) rękopisów "Mazurka Dąbrowskiego". Oba te autografy znajdowały się pierwotnie w ręku rodziny Rożnowskich, potomków córki Wybickiego, Teresy. W 1884 r. wnuk autora Edward Rożnowski przekazał jeden z posiadanych przez siebie autografów "Mazurka Dąbrowskiego" Bogusławowi Kraszewskiemu (1857-1916), bratankowi słynnego pisarza Józefa Ignacego. Ten wydrukował z niego w 1885 r. w 24 egzemplarzach faksymile, które rozesłał‚ do największych bibliotek polskich - dwa spośród nich prezentowane były na ubiegłorocznej wystawie "JÓZEF WYBICKI I JEGO CZASY. HYMN. LEGIONY. KSIĘSTWO WARSZAWSKIE"
Przekazany Kraszewskiemu autograf "Mazurka", z trudem ocalony w I wojnie światowej, trafił‚ po jego śmierci do Biblioteki Ordynacji Krasińskich w Warszawie, gdzie spalony został‚ przez Niemców w 1944 r. Drugi autograf do II wojny światowej pozostał‚ w ręku rodziny Rożnowskich, która do tego czasu zupełnie się zniemczyła - stąd też nie udostępniano go polskim badaczom. Dopiero w czasie II wojny światowej mieszkający w Berlinie Johann von Rożnowski nosił się z zamiarem przekazania go swoim polskim krewnym. Nim to jednak uczynił, pod wpływem załamania nerwowego wywołanego alianckimi nalotami na Berlin popełnił‚ samobójstwo, a ślad po bezcennym rękopisie na zawsze zaginął w wojennej zawierusze.Warto wspomnieć, że widoczny na kopii rękopisu pierwotny tekst "Mazurka Dąbrowskiego" zaczyna się od słów "Jeszcze Polska nie umarła...", ma sześć zwrotek zamiast dzisiejszych czterech, odwrotna niż dziś jest również kolejność drugiej i trzeciej zwrotki, a przed i za dzisiejszą ostatnią zwrotką znajdują się dwie kolejne.
Dziś mało znane są powiązania Józefa Wybickiego z Dobrzycą. Autora Hymnu Narodowego z Generałem Augustynem Gorzeńskim łączyła przyjaźń, której początki datują się jeszcze na początku lat siedemdziesiątych XVIII w., gdy obydwaj obracali się w kręgu GENERAŁOWEJ MARIANNY SKÓRZEWSKIEJ. Wybicki trafił tam w latach konfederacji barskiej, gdy przy pomocy generałowej, znanej z dobrych stosunków z władcą Prus Fryderykiem II, zabiegać miał o jego poparcie dla sprawy konfederackiej. Choć polityka pruskiego monarchy sprawiała, że misja ta od początku nie miała szans powodzenia dla Wybickiego była ważnym wydarzeniem osobistym – w otoczeniu Skórzewskiej poznał bowiem kuzynkę jej męża, a swoją przyszłą żonę – Kunegundę Drwęcką.
O jej rękę Wybicki poprosił Mariannę Skórzewską wkrótce po upadku konfederacji barskiej. Ukochaną poślubił 17 października 1773 r. w należącej do Skórzewskich Margońskiej Wsi. Wkrótce potem zmarła generałowa Skórzewska, a pozostałymi po niej interesami rodzinno-majątkowymi zajął się właśnie nasz bohater, współpracując w tym względzie z Augustynem Gorzeńskim, za którego wyszła młodsza z osieroconych córek Marianny, Aleksandra (1759-1801). Świadkiem na ich ślubie w lutym 1774 r. był właśnie Wybicki, a żywe kontakty pomiędzy obiema rodzinami utrzymywały się również i w latach następnych, także i po śmierci Kunegundy (17 czerwca 1775 r.).
Ożywiły się one ponownie w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, gdy po zawarciu kolejnego małżeństwa z Esterę Wierusz-Kowalską i niepowodzeniu części swych planów politycznych Wybicki znów musiał poświęcić większą uwagi sprawom rodzinnym i majątkowym. Wówczas to, gdy generał Augustyn Gorzeński pełnił liczne funkcje u boku króla, Wybicki sprawował zarząd nad majątkiem dobrzyckim i dzierżawił folwark Koryta i w związku z tym wraz z rodziną przez kilka lat niemal stale przebywał w Dobrzycy, tam też przyszedł na świat jego młodszy syn Józef Franciszek (ur. 13 III 1788 r.). Wybickich odnotowują też dobrzyckie księgi metrykalne i eksponowana na wystawie księga wpisów cechu szewskiego w miasteczku.
O bliskich związkach z rodziną Gorzeńskich szczególnie dobitnie świadczą również prezentowane na zeszłorocznej wystawie czasowej w Muzeum w Dobrzycy eksponaty, związane tym razem z twórczością literacką Wybickiego – pochodzący ze zbiorów Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk rękopis opery „Kmiotek”, zadedykowanej Aleksandrze ze Skórzewskich Gorzeńskiej oraz wypożyczony przez wrocławskie Ossolineum list Wybickiego dotyczący jej wystawienia w 1787 r. w pałacu Radomicku, należącym do siostry gen. Gorzeńskiego, Korduli Turnowej.
Do ciekawszych eksponatów prezentowanych na naszej wystawie czasowej "JÓZEF WYBICKI I JEGO CZASY. HYMN. LEGIONY. KSIĘSTWO WARSZAWSKIE" należały dwa faksymilia, czyli wierne podobizny rękopisu "Mazurka Dąbrowskiego", wydrukowane w 1885 r. i pochodzące ze zbiorów Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk oraz Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie.