Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Informacja o przetwarzaniu danych osobowych    AKCEPTUJĘ
MZD logo Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy

 

 

STRONA GŁÓWNA

2016-10-29

Autor: Stanisław Borowiak

WOJCIECH RYDZYŃSKI (1705-1770)

Wojciech Rydzyński (1705-1770), stolnik poznański, w społeczeństwie szlacheckim Wielkopolski poł. XVIII w. był postacią stosunkowo znaną i cenioną – wielokrotnie udzielał się na sejmikach, kilkakrotnie posłował na sejmy, w tym na sejmy elekcyjny i konwokacyjny w 1764 r. – na tym sejmie powołany został m.in. w skład Komisji Wojskowej, w której pozostawał przez dwa lata. Od początku trzeciego dziesięciolecia XVIII w. służył też w armii Rzeczpospolitej, w latach sześćdziesiątych dochodząc do stopnia porucznika stacjonującej w Pile chorągwi husarskiej.
 
Jako właściciel kilkunastu majątków w województwach kaliskim i poznańskim był również człowiekiem zamożnym. Posiadane dobra w 1766 r. powiększył o Dobrzycę, którą uzyskał od ANTONIEGO GORZEŃSKIEGO (1710-1773) w drodze zastawu za pożyczkę 220 tys. złotych polskich. Spisano wówczas tzw. „kontrakt wyderkowy”, który zobowiązywał Gorzeńskiego do wykupienia dóbr do 1769 r. – w przeciwnym razie miały one służyć Rydzyńskiemu i jego sukcesorom. Dodajmy od razu, że Antoni Gorzeński nie był w stanie dotrzymać powyższych warunków i odzyskiwaniem Dobrzycy od wdowy po Rydzyńskim zająć się musiał po kilku latach jego syn AUGUSTYN GORZEŃSKI (1743-1816).   
 
W maju 1768 r. Rydzyński podjął działania zmierzające do przeniesienia toczących się od marca 1768 r. na Podolu działań konfederackich na teren Wielkopolski. Wieści o zawiązaniu konfederacji trafiły tam na podatny grunt, podsycając nastroje niechęci wobec Stanisława Augusta, Familii i gwałtów wojsk rosyjskich. Ponadto Rydzyński miał i znaczne osobiste powody do niechęci wobec Moskali – jego majątek został bowiem splądrowany, a on sam doznał licznych zniewag od wojsk rosyjskich w czasie wojny siedmioletniej. Zamiary Rydzyńskiego ku zawiązaniu konfederacji wspierali też wpływowi, a znani z niechęci do króla i Familii przedstawiciele magnaterii – starosta generalny wielkopolski Jerzy Mniszech i Katarzyna z Sapiehów Sapieżyna, właścicielka wielkich dóbr w południowej Wielkopolsce i na pograniczu śląskim, sąsiadujących z majątkami stolnika poznańskiego.

W pierwszych dniach czerwca wypowiedział on posłuszeństwo Komisji Wojskowej i wyruszył na czele własnej chorągwi oraz chorągwi śremskiej i pyzdrskiej z Kcyni, pociągając za sobą kolejne oddziały wojska i staczając drobne potyczki z patrolami wojsk rosyjskich. W obozie pod Gębicami 9 czerwca 1768 r. nastąpiło uroczyste ogłoszenie aktu konfederacji, w którym Rydzyńskiego ogłoszono marszałkiem wojska partii wielkopolskiej”, zobowiązano się do wsparcia konfederacji barskiej, napiętnowano naruszenie praw Rzeczypospolitej i poniżenie wiary katolickiej na ostatnim sejmie oraz gwałty i nadużycia wojsk rosyjskich.

Kontrakcja wojsk rosyjskich doprowadziła szybko do dalszych strać zbrojnych. Po nierozstrzygniętej potyczce pod Pyzdrami (spalonymi przy tej okazji przez wojska rosyjskie) 10 czerwca i pomyślnym dla konfederatów starciu pod Raszkowem 12 czerwca, Rydzyński zdołał jeszcze przeciągnąć na swoja stronę regiment dragonów Odolanowie. Przy dalszym marszu na Rawicz i Rydzynę, gdzie zamierzano zagarnąć milicję nadworną Sułkowskich, oddziały Rydzyńskiego, nie liczące wówczas, mimo wzmocnień i wsparcia miejscowej szlachty więcej niż 600 osób, zaskoczone zostały pod Krotoszynem przez liczące ponad 1500 ludzi oddziały rosyjskie. Mimo dzielnej postawy żołnierzy, oddziały konfederackie, wobec przewagi liczebnej i lepszego wyszkolenia przeciwnika, poszły szybko w rozsypkę, chroniąc się w większości na pobliskim Ślasku, co uczynił też sam Rydzyński, więziony tam następnie do początku lipca przez Prusaków.

Po uwolnieniu zdołał się przedostać do opanowanego przez konfederatów Krakowa, biorąc następnie udział w jego obronie – znalazła się tam też część jego rozproszonych żołnierzy. Nie odegrał już jednak żadnej roli politycznej – choć przyznawano mu osobistą odwagę, a przebieg wydarzeń dowodził znacznego zmysłu organizacyjnego Rydzyńskiego, powszechnie obwiniano go o klęskę, ostro oskarżając o brak niezbędnych wodzowi przymiotów charakteru i doświadczenia. Po upadku Krakowa w sierpniu 1768 r., niefortunny wódz udał się więc na emigrację, dołączając do przebywających najpierw w Mołdawii, a następnie w Preszowie władz konfederackich, a przy próbie powrotu do Wielkopolski rozchorował się i zmarł w Byczynie na Śląsku w maju 1770 r.

Szybka klęska konfederacji Rydzyńskiego nie uspokoiła nastrojów w Wielkopolsce. Już w lipcu sztandar konfederacki podniósł tam drobny szlachcic Jakub Ulejski, za którym poszli dalsi wodzowie konfederaccy – Ignacy Malczewski, a potem Józef Zaremba. W rezultacie, w kolejnym 1769 r. Wielkopolska, z której wyparto wojska rosyjskie, stała się centrum konfederacji barskiej w całym kraju, a po klęskach początku 1770 r., silna partyzantka utrzymała się tam aż do końca istnienia ruchu konfederackiego. Istotną rolę jako członek zawiązanej w sierpniu 1769 r. naczelnej władzy konfederackiej – Wielkopolskiej Izby Konsyliarskiej - odegrał wówczas Antoni Gorzeński.

Więcej o Wojciechu Rydzyńskim mozna przeczytać m.in. w biogramie pióra Wacława Szczygielskiego, dostępnym w Internetowym Polskim Słowniku Biograficznym:

FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER

Bądź na bieżąco

NEWSLETTER